Jest 19 kwiecień 1981 roku. Dzisiaj obchodzimy radosne święta Wielkanocne. Można powiedzieć, że razem z Tobą. Masz prawie cztery miesiące. Od kilku dni mama odczuwa Twoje ruchy.
Od początku kwietnia wprowadzono w Polsce, po raz pierwszy od zakończenia II Wojny Światowej, system kartkowy. Jesteśmy czwartym krajem na świecie, w którym 36 lat po wojnie obowiązują kartki.
To w czasie wojny Twoja babcia, a moja mama otrzymywała kartki, ale żeby teraz, w środku Europy, w kraju gdzie rolnictwo zdolne jest wykarmić nie 30 milionów a 100 milionów obywateli, sprowadzać takie restrykcje na społeczeństwo. Twojemu dziadkowi i nie tylko, nie chce się to pomieścić w głowie. Z ich wprowadzeniem rząd podobno czekał dwa miesiące, tak się teraz tłumaczy przed społeczeństwem.
Oto zdjęcia naszych pierwszych kartek. Każdy z nas dostał inną. Mama typ "C" dla kobiet w ciąży i karmiących piersią, ja pracowniczą typ "B", Paweł młodzieżową "F", a Kuba dziecięcą "RD".
Ich kupony - poodcinane i zamienione na towar, różniły się ilością i jakością mięsa, a dla dorosłych dodatkowo były papierosy i alkohol. Te ostatnie udawało mi się zwykle zamienić na coś do jedzenia. Na awersie kartki widniał stempel pracodawcy i sklepu mięsnego realizującego przydziały. Za towar należało oczywiście płacić.
Po dwóch dniach:
Jutro kończysz czwarty miesiąc życia. Jesteś taki jak na tym zdjęciu obok, skala 1:1.
Z mamą zrobiliśmy pierwsze zakupy z myślą o Tobie. Są to śpioszki, koszulki i kaftaniki. Mama ma ambicję byś wszystko miał nowe, a nie po starszych braciach lub kuzynach. Teraz, gdy stać nas na takie wydatki okazuje się, że aby coś kupić, to naprawdę potrzeba wielkiego szczęścia. Po prostu sklepy są opustoszałe z towaru.
Po dalszych trzech dniach. Sprawiłeś mi nie lada prezent imieninowy. Mogłem po raz pierwszy poczuć twoje ruchy, kładąc rękę na brzuszku mamy. Co za frajda. Ty figlarzu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz