Natychmiast jadę z mamą i oczywiście z Tobą i dwunastoletnim Pawłem (do pomocy) do chirurga do szpitala na Lutycką. Przyjmuje nas ten sam doktor Marek Lipiński z Chirurgi "B",który ostatnio dwukrotnie wcześniej w 1978 (przed 3 laty) i w 1980 (przed rokiem) kroił mamie piersi, wyciągając z nich jakieś tam "tumory", podobno jeszcze nie złośliwe. Po badaniu stwierdził, że nie należy się denerwować, tylko ze spokojem karmić Ciebie. Te zgrubienia określił jako powiększone zrosty pooperacyjne, które się teraz uaktywniły ale to nie jest sprawa rakowa. Ten werdykt uspakaja nas wszystkich. Wracamy do domu. Dla mnie czas się pakować. Jutro jadę z Twoimi braćmi do Bilczewa do Twojej prababci Jadwigi, na jej dziewięćdziesięciolecie. Niestety ani Ty, ani Twój o osiem dni starszy kuzyn Mateusz, nie pojedziecie na tę wyjątkową uroczystość. To ponad 100 km w jedną stronę. Myślę, że jak trochę podrośniesz, to wybierzemy się do Bilczewa, do "korzeni", by pokazać Ci tę ziemię "skąd nasz ród" . Póki co zostaniesz w domu pod opieką mamy i cioci Eli. Jesteś najmłodszym już czternastym prawnukiem prababci Jadwigi. Z kolei twój brat Paweł jest najstarszym prawnukiem, ja najstarszym wnukiem, a Twój dziadek Lutek najstarszym zięciem Twojej prababci. Mamy się tam spotkać z całą rodziną.
A to zdjęcie pozostałych dwunastu prawnuków Twojej prababci Jadwigi.
20 wrzesień 1981
Dzisiaj spędzasz dzień pod opieką cioci Eli i mamy. Po południu odwiedziła Cię przyszła matka chrzestna. Ciocia Marysia jest wg. relacji mamy zauroczona Tobą.
21 wrzesień 1981
Trzecie odwiedziny położnej są zwykłą formalnością. Mimo, że pijesz wszystko co tylko da się wysączyć z maminych piersi nic nie przybierasz na wadze. Cóż to jest 10 gram przez 3 dni. aktualnie ważysz 3630 gram.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz