Taki tytuł nosi dzisiejszy list ks. Tymoteusza na środę po trzeciej niedzieli Wielkiego Postu. Jakże wymowny tytuł pasujący do kolejnego drugiego wpisu jaki zrobiłem 29 stycznia 1981 roku w Kronice Łukasza:
Od wczoraj jesteśmy z mamą w Częstochowie. Wyjechaliśmy wczoraj z Baranowa z zamiarem odebrania Twoich braci z zimowiska, które kończy się ostatniego stycznia. Podróż na południe Polski do Częstochowy, Św. Anny i Rybnika planowaliśmy już od września.
Pierwsze kroki kierujemy przed cudowny obraz. Dziękuję Matce Najświętszej za łaski jakie otrzymaliśmy za jej pośrednictwem na przestrzeni ostatnich kilku lat. Modlę się za Twoją mamę, Twoich obu braci, ale i o Tobie nie zapomniałem - masz co prawda tylko 6 tygodni, ale myślimy oboje z mamą także o Tobie.
Przy wyjściu z klasztoru wymalowane są postacie dwunastu apostołów. Zatrzymujemy się z mamą przed nimi i wybieramy imię dla Ciebie. Nawet nam przez myśl nie przeszło byś mógł mieć inne imię niż jednego z nich. Mamie podoba się Łukasz lub Marek, ja biorę pod uwagę Filipa. Śmieszne prawda, rzadko teraz używane, ale co z tego. Nie przesądzając sprawy, opuszczamy jasnogórski klasztor.
A co będzie gdy będziesz dziewczynką pytam? To niemożliwe stwierdza mama, dostępna literatura i dokładna obserwacja śluzu wykluczają taką możliwość, dlatego nie ma sensu szukać żeńskiego imienia, kończy rozmowę mama.
Tyle zapis z 29 stycznia 1981
Wrócę do dzisiejszego poranka. Radio z czytanym listem ks. Tymoteusza włączyłem na słowa:
Tak wiele momentów w tym zamyśleniu jest podobnych do wydarzeń z mego życia. Jedno mi się nie zgadza. Jan powiedział: Teraz On będzie wzrastał, ja będę się umniejszał. U mnie jest odwrotnie (a u Ciebie?), a poza tym ja rządzącym się nie narażam , bo są mściwi.
Jerzy, boisz się tych , co zabijają ciało? Więc bądź politycznie poprawnym. Urządzisz się, daleko zajdziesz.
Głupcze jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy!
To co mam czynić?
A ja będę chrzcił w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego i będę pytał: Kim będzie to dziecię?
Może będzie prorokiem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz